Dzień bez oleju palmowego
Ta wiadomość jest archiwalna (z 2023 roku).
Szansa, że dzisiaj już korzystał_ś z oleju palmowego jest bliska 100%. Prawdopodobnie był w szamponie, mydle, paście do zębów, kremie do twarzy i kosmetykach do makijażu, w płatkach śniadaniowych, margarynie, ciastku schrupanym do kawy, w karmie dla zwierząt, paliwie do auta (albo autobusu). Jeśli jadł_ś nabiał lub mięso, to prawdopodobnie krowa czy inne zwierzę, jadło paszę z dodatkiem wysokokalorycznego i taniego oleju palmowego. Olej palmowy to najpopularniejszy olej roślinny na świecie. Dziś obchodzimy dzień bez oleju palmowego. Dlaczego?
Ponieważ palma olejowa jest łatwa w uprawie nawet na kiepskich glebach, rośnie szybko i jest bardzo wydajna a jednocześnie popyt na olej palmowy jest ogromny, to z roku na rok zwiększają się obszary wylesiane pod nowe plantacje.
Wycinka lasów tropikalnych przyczynia się do pogłębiania kryzysu klimatycznego i utraty bioróżnorodności. Wraz z lasami giną dziesiątki gatunków roślin i zwierząt. Krytycznie zagrożone wyginięciem są wszystkie gatunki orangutanów, słonie sumatrzańskie, nosorożce sumatrzańskie, tygrysy sumatrzańskie. Zagrożone są również nosacze, pantery sundajskie, tapiry malajskie i wiele, wiele innych.
Biorąc pod uwagę jak bardzo gospodarka uzależniona jest od oleju palmowego indywidualny bojkot albo wybieranie produktów z certyfikowanym olejem palmowym niewiele zmieni (co nie znaczy, że nie warto - warto mimo wszystko).
Dobra wiadomość jest taka, że Unia Europejska - ogromny konsument oleju palmowego - od tego roku wprowadzi zakaz importu produktów związanych z wylesianiem. Nowe prawo dotyczy nie tylko oleju palmowego ale także soi, kawy i kakao, drewna, mebli i papieru, wołowiny... Prawo nie jest idealne, ale jest krokiem w dobrym kierunku.
Specjalnie na Dzień bez oleju palmowego przygotowaliśmy pakiet edukacyjny z bezpłatnymi materiałami dla nauczycieli i edukatorów