Chrońmy Park na Zdrowiu przed głośną masową imprezą
Co sądzimy o organizacji Festiwalu Audioriver w parku na Zdrowiu?
Nam też szkoda Zdrowia. Jako stowarzyszenie zajmujące się edukacją ekologiczną i przyrodniczą, od dawna wykorzystujemy przestrzeń parku do realizacji naszej misji. Organizujemy tam warsztaty dla dzieci w różnym wieku, cykle zajęć terenowych dla chętnych klas a także letni wypoczynek dla małych mieszczuchów w całości w plenerze. Zdarzyło nam się również parę razy prowadzić tam szkolenia dla nauczycieli i trenerów edukacji ekologicznej, a także weekendowe rodzinne spacery. Wraz z grupami dzieciaków poznajemy park w różnych porach roku. Jesienią obserwowaliśmy sójki i wiewiórki robiące zapasy, zimą znajdywaliśmy na śniegu tropy zajęcy, lisów, gryzoni czy dzików. Jakim zdziwieniem było dla dzieci odkrycie, że tak wiele dzikich zwierząt żyje tak blisko centrum miasta! Wiosną podpatrywaliśmy (po cichu oczywiście) kosy karmiące ukryte w dziupli pisklęta, przyglądaliśmy się życiu w stawie, widzieliśmy larwy ważek, wodne chrząszcze i setki kijanek. Rozczulały nas wodzone przez matki kaczęta i młode łyski, a po letniej burzy i ulewie, gdy park całkiem opustoszał, spotkaliśmy brodzącą po stawie czaplę. Latem, gdy duży trawnik w pobliżu stawu zamienił się w kwietną łąkę, obserwowaliśmy tam owady i sprawdzaliśmy ile kolorów uda nam się dostrzec, było ich mnóstwo!
Park na Zdrowiu jest oazą, miejską ostoją przyrody. Będąc tam możemy poczuć się momentami, jakbyśmy zaszyli się w dziczy, zarówno dzieci jak dorośli (nauczyciele czy opiekunowie) w trakcie zajęć nie raz z zaskoczeniem stwierdzali, że będąc tutaj zapominają, że są nadal w mieście. W naszych działaniach wykorzystujemy park, aby uwrażliwiać dzieci i dorosłych na przyrodę, by ich z nią oswajać i zaprzyjaźniać, by dać im przekonanie, że przyroda jest ogromną wartością i że powinniśmy ją szanować, zostawić dla niej przestrzeń, chronić ją również w mieście.
Organizacja Festiwalu Audioriver w tym miejscu stoi w całkowitej sprzeczności z naszym przekazem, nie mamy złudzeń, że wydarzenie w którym weźmie udział kilkanaście tysięcy osób będzie miało ogromny negatywny wpływ na ekosystem parku. Dlatego jesteśmy przeciwni tej lokalizacji i bardzo nam przykro, że miejscy urzędnicy nie potrafią docenić bogactwa przyrodniczego, jakie kryje się na Zdrowiu. Może powinniśmy zaprosić ich na nasze zajęcia?
- Wyjaśnienie dla osób spoza Łodzi – nasze miasto od miesiąca żyje oburzeniem na temat koszmarnej decyzji umiejscowienia znanego i co ważne masowego festiwalu w historycznym Parku im. Józefa Piłsudskiego. Trzydniowa impreza, kilkanaście scen z muzyką elektroniczną, kilkanaście tysięcy uczestniczek i uczestników. Hałas niosący się od sceny do sceny, zadeptanie i rozjeżdżenie ciężarówkami zieleni parkowej, przestraszone zwierzęta, w tym ptaki dla których w lipcu przypada okres lęgowy, zaśmiecenie przestrzeni i ograniczenie wstępu na teren części parku nie tylko w trakcie festiwalu ale również w takcie rozkładania i demontowania imprezy. W dodatku my łodzianie mamy się z naszych podatków co roku przez trzy lata dokładać (w kwocie 2 miliony rocznie) do organizacji festiwalu i tym samym do niszczenia parku.